Mercedes jest tradycyjnie kojarzony z solidnością i luksusem, Mercedes, oznaczony numerem w-126, to typowy przykład klasycznego, starego mercedesa.
Samochód produkowany był przez całą dekadę lat 80-tych. Był to największy mercedes w owym czasie, w obiegowej formie funkcjonuje jako klasa „S”. Stylistyką, zbliżony jest do bardzo popularnej swego czasu w naszym kraju (zwłaszcza u taksówkarzy) tzw. „Beczki” czyli klasy E (oznaczenie W-123). Jest jednak od niej większy i ma bardziej „szlachetną” linię.
Klasyczna sylwetka sedana do dzisiaj może wzbudzać podziw i jest bardzo ponadczasowa. W opinii wielu, znacznie ładniejszy (na pewno „lżejszy” pod kątem linii nadwozia), niż następca – klasa S o oznaczeniu w-140. Samochód występował w wersji sedan, coupe (która miała również nieco inny wygląd przodu i tyłu nadwozia), oraz w wersji kombi (jest to jednak bardzo rzadki model, praktycznie niespotykany).
Jak to mercedes, samochód był doskonale wykonany, niezwykle komfortowy i miał wyposażenie, które dopiero dużo później znalazło się w samochodach niższej klasy (np. poduszki powietrzne kierowcy i pasażera).
Apropo niezawodności mercedesów z tamtych czasów krążą legendy. Podobno, dla wersji dieslowskich, nie jest problemem przejechanie miliona kilometrów na jednym silniku.
Dzisiaj mercedesy klasy S są znacznie bardziej dostępne finansowo, jednak potencjalni miłośnicy tego auta, nie mogą zapominać, że jego utrzymanie
będzie dość sporo kosztować. W przeciwieństwie do „beczki” nie ma bowiem do niego bogatej oferty różnych zamienników, a silniki pokrywają się jedynie w małym stopniu
(najmocniejsze jednostki używane w mercedesach „beczkach”, to najsłabsze w mercedesach „S”.